Blog

31. Wietnam bez filtrów – uroki i cienie podróży

wietnam

Następnego ranka, gdy sunęliśmy taksówką w stronę lotniska, załadowaliśmy nasze walizki do bagażnika wraz z torbą podręczną. Mój wewnętrzny alarm zaczął dzwonić, gdy taksówkarz podejrzanie długo układał nasze rzeczy. Pamiętając nasz epizod po przyjeździe do Wietnamu, postanowiliśmy być bardziej czujni i tym razem dokładnie odliczyliśmy należne pieniądze. Jednak gdy na lotnisku sięgnęliśmy po iPada, żeby sprawdzić nasze bilety, gorzka prawda uderzyła nas z całą mocą. Zniknął. Okazało się, że i tym razem taksówkarz postanowił zabrać sobie coś od nas na “pamiątkę”.

To nieoczekiwane zakończenie naszej podróży przez Wietnam chwilowo przyćmiło nasze wrażenia z tego miejsca, ale gdy już byliśmy w chmurach, zaczęło stapiać się z resztą przygód i wspomnień. Wietnam to naprawdę egzotyczny kraj, który potrafi zauroczyć, choć nie jest dla każdego. Dla tych, którzy szukają wygód i komfortu – i nie mam tu na myśli hoteli – codzienność w Wietnamie może być wyzwaniem. Życie toczy się tu inaczej niż to, do czego przywykliśmy. Ale dla tych, którzy pragną przeżywać przygody i odkrywać coś innego, otwiera się przed nimi prawdziwa esencja tego miejsca. Jak intensywnie – to już zależy od własnych granic i preferencji.

My staraliśmy się wtopić w codzienność, poznać życie zwykłych ludzi w różnych regionach Wietnamu – nie tylko w dużych miastach, ale także tam, gdzie rzadziej docierają turyści. To doświadczenie pozwoliło nam zobaczyć Wietnam z innej perspektywy – pełnej autentycznego piękna i prostoty. Smakowaliśmy lokalną kuchnię – o której być może jeszcze kiedyś napiszę osobny artykuł – i odkrywaliśmy bogactwo smaków oraz tradycji, które się w niej kryją.

Historia i rzeczywistość Wietnamu, naznaczone przez system komunistyczny, przypominają w pewien sposób realia, które jeszcze niedawno kształtowały życie Polaków. Choć kultura, religia i sposób życia są inne, odnajduję w Wietnamczykach coś znajomego – tę samą zaradność i siłę, z jaką Polacy radzili sobie w czasach PRL-u. Mimo różnic, mamy pewną wspólną mentalność, wynikającą z podobnych doświadczeń historycznych.

Pomimo przygód i nieprzyjemnych sytuacji wspominam tę podróż bardzo dobrze. Wietnam okazał się miejscem, które pozostawiło mi wiele niezapomnianych wspomnień i pozwoliło zobaczyć rzeczy, których nie doświadczyłabym nigdzie indziej. To kraj, który oferuje nie tylko piękne plaże i malownicze krajobrazy, ale także surowość – taką autentyczność życia, obdartą z turystycznej fikcji. Tutaj nie wszystko jest jak z pocztówki, idealne i wyretuszowane; można doświadczyć czegoś znacznie głębszego, prawdziwego. Wietnam ukazuje się taki, jaki jest – bez upiększeń – i właśnie to czyni go miejscem, które warto odkrywać.

Może kiedyś jeszcze tu wrócę, by odkryć więcej. A póki co – hẹn gặp lại, Việt Nam! Do zobaczenia, Wietnam.

Dom na brzegu rzeki Mekong w Wietnamie, otoczony roślinnością.
Posąg Buddy w świątyni w Wietnamie, otoczony złotymi dekoracjami.
Łódź na wodach zatoki Ha Long, Wietnam.
Turysta relaksujący się w kawiarni, Wietnam.
Motocykliści na zatłoczonej ulicy w Hanoi, Wietnam.
Widok nocny na oświetlone miasto przy rzece w Wietnamie.
Para turystów w Wietnamie, selfie.
Jazda na rowerze przez wietnamską wioskę.
Kobiety przygotowujące tradycyjne słodycze, Wietnam.
Targ w Wietnamie pełen owoców i warzyw.
Lokalna restauracja z dekoracjami w stylu wietnamskim.
Tradycyjne wietnamskie ceremonie z dziećmi w kolorowych strojach.