Następnego dnia, zainspirowani poprzednią przygodą, wyruszyliśmy wzdłuż wybrzeża na północ od Hoi An. Był to nasz ostatni dzień w tym miejscu, więc naszym celem był odpoczynek. Gdy dojechaliśmy na miejsce, spotkaliśmy turystów, leniwie wylegujących się na złotym piasku. W oddali majaczyły kontury Cù Lao Chàm, znanych również jako Wyspy Cham – archipelagu ośmiu wysp, będących częścią rezerwatu biosfery UNESCO. Poddawaliśmy się błogiemu lenistwu, korzystając z chwil odpoczynku na piasku rozgrzanym słońcem, podczas gdy chłodzące fale Morza Południowochińskiego przynosiły upragnioną ochłodę. Ten dzień upłynął nam na całkowitym relaksie, zwłaszcza że wieczorem nocnym autobusem mieliśmy do pokonania 600 km drogi do Na Trang.