3. Zatoka Ha Long i miasto Ha Long
Zatoka Ha Long (Ha Long Bay) to jedno z najbardziej rozpoznawalnych i malowniczych miejsc w Wietnamie. Znana jest z setek wapiennych wysepek oraz skalistych formacji wynurzających się z błękitno-szmaragdowych wód. Wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, zachwyca nie tylko swoim krajobrazem, ale również imponującymi jaskiniami i unikalnymi pływającymi wioskami, które stanowią integralną część tego niezwykłego miejsca. To obowiązkowy punkt na trasie niemal każdej wycieczki po Wietnamie – i nas również nie mogło tu zabraknąć.
Następnego ranka wyruszyliśmy z Hanoi w kierunku zatoki Ha Long. Po trzygodzinnej, karkołomnej podróży busem dotarliśmy do miasta Ha Long, które stanowi główną bazę wypadową dla rejsów po zatoce. Wiele firm oferuje tutaj różnorodne wycieczki — od krótkich przejażdżek po kilkudniowe wyprawy, dostosowane do preferencji turystów. Już na stacji autobusowej zostaliśmy otoczeni przez miejscowych proponujących wycieczki łodzią, ale nie mieliśmy ochoty podejmować decyzji od razu. Chcieliśmy najpierw rozejrzeć się po mieście, w którym mieliśmy spędzić kolejne dwa dni.
Zatrzymaliśmy się w dzielnicy Bai Chay, znanej z pięknych plaż i licznych hoteli znajdujących się w pobliżu plaży Bai Bien. Odwiedziliśmy to miejsce jesienią, która uważana jest za jeden z najlepszych okresów do zwiedzania północnego Wietnamu, więc plaże były niemal puste. Dzięki temu mogliśmy w pełni cieszyć się spokojem, spacerując wzdłuż brzegu. Z naszej plaży rozciągał się widok na wyspę Dao Reu, gdzie znajduje się luksusowy resort oraz spora populacja małp – bo nazwa wyspy tłumaczy się właśnie jako Wyspa Małp.
Kierując się w przeciwną stronę, doszliśmy do mostu Cầu Bãi Cháy, który łączy dzielnice Hòn Gai i Bai Chay.
Niestety, kolejnego dnia przeziębienie zmusiło mnie do spędzenia całego dnia w hotelu, przez co nie udało nam się odwiedzić głównej dzielnicy Hòn Gai. Dwa dni później, gdy poczułam się już lepiej, stanęliśmy na pokładzie łodzi zmierzającej w stronę największej wyspy w zatoce Ha Long – Cat Ba. Po drodze mieliśmy zwiedzać zatokę, odkrywać jaskinie i odwiedzać pływające wioski.
Wiem, że może to zabrzmi dziwnie, ale… hurra! Jedziemy na urlop!