Blog

41. "Śpiewać każdy może" - Magia prywatnych sal karaoke w Ginzie

japonia

Na zakończenie naszej wizyty w Tokio zostawiliśmy sobie jeszcze jedną atrakcję - coś bardzo japońskiego, a jednocześnie dla nas absolutnie nieprzewidywalnego: wieczór w karaoke.
Nie w barze z mikrofonem na środku sali, lecz w tym bardziej charakterystycznym, japońskim wydaniu — w prywatnym pokoju, gdzie można śpiewać tylko dla siebie lub w gronie najbliższych, bez publiczności i bez presji.
Niech się wiec świecą japońskie neony, bo właśnie zaczyna się nasza pełna śmiechu i fałszywych dźwięków karaoke-odyseja w samym sercu Ginzy.


Recepcja klubu karaoke zareagowała na nas z mieszaniną zaskoczenia i paniki — nikt nie mówił po angielsku, a cennik i instrukcje widniały jedynie w japońskich znakach. Obsługa próbowała nam pomóc, ale po chwili widać było, że wszyscy liczą, że albo sie odnajdziemy albo zrezygnujemy. O rezygnacji nie było mowy, więc bez żadnych informacji - ani ceny, ani czasu wynajmu pokoju - postanowiliśmy iść na żywioł i wkroczyć w świat japońskiego karaoke.
Z entuzjazmem i nutą niepewności wkroczyliśmy do naszego pokoiku - miejsca, które miało stać się sceną naszych wokalnych eksperymentów. Dopiero w pokoju, uświadomiłam sobie, że katalog piosenek może być wyłącznie po japońsku. Ach! Na szczęście, ku mojej uldze, znalazłam też piosenki w języku angielskim! Przygoda z karaoke w Tokio mogła się więc zacząć pełną parą. W mig przemieniliśmy się w duet śpiewający z pełnym zaangażowaniem, przekopując się przez katalog jak dzieciaki przez pudełko z zabawkami. Nie było przerw między piosenkami, nie było zastanawiania się „co dalej”. Był improv, śmiech i pełne zaangażowanie, nawet jeśli dźwięki nie zawsze trafiały tam, gdzie powinny.

Niespodziewana wizyta kelnera z dwoma piwami tylko podgrzała atmosferę, krótko nasuwając na myśl nowe pytania: Były one wliczone w cenę, czy nie? Kto to wie… Ale kto by się przejmował, kiedy bawiliśmy się tak wspaniale! Nie mamy zdjęć z tego wydarzenia – jedynie filmik! Uwierzcie na słowo: te dźwięki nie powinny opuszczać tej kabiny.

Od śmiechu, a nie od śpiewu, bolała mnie szczęka. A na tę fantastyczną zabawę nie wydaliśmy fortuny, co było miłą niespodzianką. I właśnie tak, w dźwiękach śmiechu i fałszywych nut, spędziliśmy naszą ostatnią, niezapomnianą noc w Tokio. Był to przepiękny finał naszej przygody, wspaniałe zamknięcie tego intensywnego, pełnego wrażeń tygodnia.

Stolik w pokoju karaoke w Tokio, na którym znajdują się dwa kufle piwa, pilot do obsługi karaoke, mikrofon, otwarta książka z tekstami piosenek oraz różne katalogi i ulotki.

Podsumowanie pobytu w Tokio

Tokio, megamiasto pulsujące energią i innowacyjnością, jest wspaniałym połączeniem nowoczesności i tradycji. W jego sercu można odnaleźć urok starożytnych świątyń, historycznych ogrodów i malowniczych dzielnic, które przetrwały próbę czasu. Tradycyjne herbaciarnie, stare drewniane domy i historyczne sanktuaria stoją obok imponujących drapaczy chmur i nowoczesnych dzielnic. Każdy zakątek Tokio zabrał nas w podróż w czasie, pozwalając odkrywać bogactwo japońskiej kultury i tradycji. Ale nasza przygoda dopiero się zaczynała. Po opuszczeniu Tokio rzuciliśmy się w wir kolejnych wyzwań – dosłownie w chmury, bo naszym następnym przystankiem był najwyższy szczyt Japonii – Fujisan.


Porady dla odwiedzających

Rezerwacje są zalecane, szczególnie w weekendy i święta, kiedy popularność karaoke jest najwyższa. Jeśli nie znasz języka japońskiego, poszukaj miejsc, które oferują menu karaoke w języku angielskim, co jest powszechne w turystycznych dzielnicach. Karaoke jest świetną opcją na zabawę w grupie, ale jest też idealnym miejscem na samotne sesje śpiewania, co jest w Japonii akceptowaną i popularną formą spędzania czasu.