22. Hotel kapsułowy w Japonii: Przyszłościowa przygoda czy nostalgiczna podróż w czasie
Być w Japonii i nie doświadczyć nocy w hotelu kapsułowym to jak przeoczyć szansę na kąpiel w onsenie czy nocleg w tradycyjnym ryokanie. Dla nas, podróżników z dalekich stron, to doświadczenie zwiastowało nieco futurystyczną przygodę, niczym scena z filmu science fiction, gdzie awangardowe formy kapsułek łączyły się z prawie sterylną prostotą i minimalizmem wystroju, tworząc obraz miejsca, gdzie przyszłość spotyka się z japońską tradycją. Ale czy nasze oczekiwania nowoczesnego podróżnika, spragnionego wrażeń rodem z filmów science fiction, zostały spełnione? Czy ten hotel kapsułowy stał się dla nas prawdziwą bramą do przyszłości, czy może okazał się raczej nostalgicznym powrotem do ery kaset VHS? Zapraszamy do lektury naszej relacji, gdzie odkryjemy, czy nasze futurystyczne oczekiwania znalazły swoje spełnienie w realiach współczesnej Japonii.
Późnym wieczorem dotarliśmy na zatłoczony dworzec centralny w Tokio. Wśród tłumu i blasku neonów nasze kroki kierowały nas ku naszemu noclegowi - hotelowi kapsułowemu, który wybraliśmy nie tyle z przekonania, co z powodu jego strategicznego położenia, ale także z braku innych dostępnych opcji w okolicy.
Odnalezienie wejścia do tego hotelu było jak szukanie igły w stogu siana. Nie spodziewaliśmy się portiera we fraku i cylindrze, który by nas witał, ale przynajmniej jakiegoś drogowskazu większego niż zakładka do książki. Kilka razy przechodziliśmy tuż obok, zupełnie nie zauważając drzwi, które były zręcznie ukryte między dwoma automatami do gry. Na usprawiedliwienie hotelu mogę tylko powiedzieć, że było ciemno.
Gdy w końcu weszliśmy do recepcji, okazało się, że nasze wyobrażenia nieco różniły się od rzeczywistości, z którą przyszło nam się zmierzyć. Mimo że wybraliśmy hotel z opcją mieszanych sal, na miejscu zderzyliśmy się z typowym dla hoteli kapsułowych podziałem na pokoje męskie i żeńskie. Ale co mogliśmy zrobić? Szybko zaakceptowaliśmy nową sytuację i przygotowaliśmy się do spędzenia nocy w męskiej sekcji.
Po wyjaśnieniu tej kwestii, zapoznano nas z zasadami korzystania z łazienek, w tym w godziny przeznaczone dla różnych płci. W końcu dotarliśmy do naszego miejsca na noc - kapsułek, które były ustawione jedna na drugiej, tworząc coś w rodzaju piętrowego łóżka. Te małe przestrzenie wydawały się być swoistym mikrokosmosem, niekoniecznie futurystycznym.
Wewnątrz kapsułki znaleźliśmy telewizor uruchamiany monetami, lampkę oraz zegar, który wydawał się być nieco zepsuty, oraz dwa gniazdka elektryczne. Te elementy, w połączeniu z nieco przestarzałym wyglądem, sprawiały, że całość bardziej przypominała starą kabinę telefoniczną niż nowoczesne miejsce do spania.
Na korytarzu znajdowało się osiem takich “kapsułek”, ale nie mogliśmy narzekać. Nasze miejsca noclegowe były umiejscowione w swoistym „prywatnym pokoju“, oddzielonym od reszty dodatkowa zasłoną. Inne kapsułki były umieszczone w otwartej przestrzeni, gdzie jedyną formą prywatności była zasłonka przy kapsulce. Po zabezpieczeniu naszych rzeczy w zamykanych na klucz szafkach, zanurzyliśmy się w neonowe życie Tokio, które, widziane przez pryzmat naszego hotelu przypominało sceny z filmu “Blade Runner” (z 1982). Jednak to nie koniec naszych doświadczeń związanych z tym niezwykłym miejscem. Kontynuacja naszej opowieści nastąpi wkrótce…
Rankiem, zaskakująco wypoczęci, natknęliśmy się na kolejną niecodzienną regułę naszego hotelu kapsułowego: musieliśmy opuścić nasze mikroskopijne schronienia punktualnie o 10:00, z możliwością powrotu dopiero o 17:00. Jest to dość powszechna praktyka i na szczęście, dla nas nie stanowiła problemu. Tokio, z jego ogromną powierzchnią i mnogością atrakcji, miało dla nas wiele do zaoferowania. Nasze zwiedzanie rozpoczęliśmy od północnej cześci miasta – dzielnicy Taito, która obiecywała bogatą mozaikę doświadczeń kulturowych i historycznych.
Porady dla podróżujących
Choć hotele kapsułowe nie są opcją dla każdego, to dla tych, którzy szukają nowych wrażeń i chcą poznać Japonię z innej, bardziej minimalistycznej perspektywy, stanowią one niezwykłe doświadczenie. Warto podejść do tego z otwartym umysłem, by w pełni cieszyć się prostotą i funkcjonalnością, które są istotnym elementem japońskiej kultury.